CHARLESTON- PRAWDZIWA PEREŁKA POŁUDNIOWEJ KAROLINY
4 TYGODNIE W USA
Jesień sprzyja odgrzewaniu ciepłych wspomnień z miejsc, które w szczególności zostaną w naszych serduchach. Zazwyczaj ten czas spędzamy lub spędzaliśmy do tej pory na wyjazdach do Azji, ale po tym jak urodziły się dzieci wybraliśmy bardziej cywilizowany kierunek pod względem flory bakteryjnej. Tym bardziej, że najmłodszy miał dopiero 9 miesięcy, a starszy 4,5 roku. To był wyjątkowy czas. Mój urlop macierzyński niedługo się kończył, więc cieszę się, że udało nam się ten czas spożytkować wyjątkowo. Ten wpis otwiera cykl wpisów o Stanach Zjednoczonych i o naszej 4 tygodniowej wyprawie na południe USA.
JESIEŃ W STANACH
Właśnie o tej porze 2 lata temu byliśmy w Stanach Zjednoczonych robiąc 5 000 Km przez 4 tygodnie, objeżdżając kilka stanów w tym całe Południe (South) oraz Florydę. Zawitaliśmy między innymi do Louisiany, Missisipi, Florydy, Alabamy, Tennessee, Georgii, Północnej i Południowej Karoliny. To był wspaniały czas. Miesiąc w Stanach to jest coś! Tym bardziej, że odległości są ogromne.
Jesień w Stanach też jest wyjątkowa. Tutaj Święto Halloween jest obchodzone z pompą, a dekoracje robią ogromne wrażenie, bo jest ich mnóstwo na każdym rogu ulicy.
Przypominając sobie właśnie ten czas, zapraszam Was w podróż do Charleston w Karolinie Południowej.
HISTORIA MIASTA CHARLESTON
Charleston znajduje się w Południowej Karolinie. Małe miasta i miasteczka często w USA mają lepszy klimat niż te ogromne metropolie, dlatego Charleston jest wyjątkowe, nie tylko ze względu na swoją historię. To właśnie tutaj Kazimierz Pułaski, którego pomnik stoi w centrum miasta stanął w obronie Charleston w 1779 roku w trakcie amerykańskiej wojny rewolucyjnej odpierając brytyjski atak. Ostatecznie jednak nie udało się i Brytyjczycy zdobyli miasto w 1980 roku. Miasto pozostało w ich rękach do końca wojny. Zapewne stąd po części wygląd miasta i rezydencji na przedmieściach Charleston.
Charleston było także jednym z miast, które rozpoczęły działania zbrojne podczas wojny secesyjnej. Sporo tutaj kościołów baptystów, protestantów czy metodystów. Liczną grupę stanowią także episkopalne czy zielonoświątkowców.
CO ZOBACZYĆ W CHARLESTON W 1 DZIEŃ?
Cały urok Charlestone jest zarówno w centrum jak i w pozostałych dzielnicach na przedmieściach.
Spacer wśród wielkich i stylowych willi plantatorów przyprawia o zachwyt. Każdy napotkany dom jest piękniejszy od dopiero co mijanego. Charakterystyczne drzewa z hiszpańskim mchem sprawiają, że czujesz się jak w serialu „Północ Południe”. Przypomniał mi się także czas, kiedy jako dziecko oglądałam ten serial, opowiadający niechlubną część historii Stanów związanej z niewolnictwem. To właśnie do miejskiego portu trafiła 1/3 niewolników sprowadzonych do USA. Możecie w mieście także znaleźć tablice upamiętniające te czasy. To tutaj też rozgrywa się część akcji „Przeminęło z wiatrem’. Główna bohaterka Scarlett uwielbia to miasto!
Samo miasto ma aż 1400 zabytkowych budowli. Spacer lub przejażdżka bryczką po Historycznej Dzielnicy to MUST HAVE.
Oprócz tego warto odwiedzić także:
- Waterfront Park,
- plantację Magnolii,
- Old Slave Mart – muzeum niewolnictwa.
- Jest to także zagłębie plantacji dębów – Oak Plantations.
Jak macie więcej czasu to zachęcam także do zwiedzenia: Mount Pleasant i North Charleston, West Ashley czy Dzielnicy Francuskiej.
Koniecznie zobaczyć trzeba Rainbow Row. To szereg zabytkowych domów znajdujących się na East Bay Street. Jest to jedno z najbardziej kultowych miejsc w Charleston. Tętniące życiem miejsce przyciąga nie tylko ze względu na swój urok, ale także ze względu na zabytkowe budynki w Holy City. Więcej o tym miejscu i w ogóle o Charleston warto poczytać na oficjalnej stronie. Hotele z tego regionu możecie znaleźć tutaj.
Nie zapomnijcie odwiedzić także Fort Sumter, ale trzeba tam dopłynąć 40 minut stateczkiem, więc raczej jak macie więcej czasu.
Będąc w Charleston warto odwiedzić także Middletone Place, najstarsze amerykańskie ogrody, gdzie zastała nas totalna ulewa, a jest tam co ‚spacerować’. Fajna wycieczka dla dzieci, z ogromem przyrody w tle.
