NOWY ORLEAN – CO ZOBACZYĆ?
TOP 10 W NOWYM ORLEANIE
Chociaż na brak wyjątkowych miejsc w USA nie można narzekać, tak jednym z wyjątkowych miejsc na południu jest Nowy Orlean, gdzie mieszają się wpływy francuskie, hiszpańskie, afrykańskie i amerykańskie. Miasto zachwyca nie tylko turystów, ale także samych Amerykanów. Centrum Nowego Orleanu jest najbardziej malownicze i jest wizytówką miasta.
Jest kolebką jazzu i rajem miłośników muzyki, ale także wszystkich foodies, którzy łączą jedzenie z podróżami czyli food & travel. Warto tutaj przyjechać chociażby dla słynnej kreolskiej kuchni Południa. 10 lat po uderzeniu huraganu Katrina, miasto wciąż tętni życiem i pielęgnuje wieloletnią tradycję.




CO ZOBACZYĆ W NOWYM ORLEANIE Z DZIEĆMI LUB BEZ?
- Spacer wzdłuż rzeki Missisipi. Na deptaku jest dość sporo ludzi, ale warto tutaj zajrzeć w leniwe popołudnie oraz zarezerwować rejs po Missisipi. Najlepiej załapać się także na koncert jazzowy, który jest dodatkową atrakcją na statku.
- Garden District – dzielnica z pięknymi domami i okalającą zielenią. Swoje posiadłości posiadają tam m.in Sandra Bullock czy Beyoncé.
- Spacer po Dzielnicy Francuskiej (French Quarter) – absolutny hit! Znajdziecie tutaj wszystko. Od moteli po wielogwiazdkowe, luksusowe hotele. To wizytówka Nowego Orleanu. Warto rozważyć wizytę z samego rana, kiedy jest zdecydowanie mniej turystów. W szczególności z dziećmi. Dla nocnych marków to jednak nie załatwi sprawy. NOLA tętni życiem wieczorem i ten widok zdecydowanie należy zobaczyć. Dzielnica znalazła się na National Historic Landmark i to tutaj trzeba obejrzeć: Jackson Square, St Loius Cathedral, Budynki Pontalba – z czerwonej cegły oraz słynną Bourbon Street i Cafe du Monde.
- Bourbon Street – to najbardziej rozrywkowa ulica Nowego Orleanu. Tętniąca w dzień jak i w nocy. Ulica pełna barów i restauracji, pubów, dyskotek i perełek sklepowych. Warto pokręcić się także poza Bourboun Street i zobaczyć okoliczne ulice.
- French Market – wielka hala wypełniona pamiątkami, lokalnym jedzeniem, przepysznym i bardzo zróżnicowanym, gdzie możecie zjeść nawet przekąskę z aligatora.
- Cafe du Monde – obowiązkowy punkt na mapie – legendarna kawiarnia z 1862 r z kreolskimi pączkami i kawą. Staliśmy w ogromnej kolejce, aby się do niej dostać, ale zdecydowanie warto. Obowiązują dwie kolejki. Jedna do kawiarni, a druga do okienka z pączkami i kawą na wynos. Chyba, nie muszę mówić w której trzeba się ustawić z dziećmi?:)
- Przejażdżka zabytkowym tramwajem. Trasa zielonego tramwaju prowadzi z French Quarter do Garden District. Nie kosztuje dużo, a macie z niej dużo fun’u.
- City Park tuż obok wejścia do New Orleans Museum of Arts – wszystkie parki w Stanach są zielone i bardzo dostosowane do dzieci.
- Cmentarz Lafayette – ułożony na terenie Garden District jest miejscem malowniczym i znajduje się w nim sporo zabytkowych grobów i mauzoleów.Warto obejrzeć inne niż wszędzie pomniki, gdzie zmarłych umieszcza się nad ziemią w efektownych grobowcach, żeby nie podmywała ich woda. Warto wziąć tutaj przewodnika. Nie skorzystaliśmy, aby nie robić traumy dzieciakom, chociaż zza muru wyglądał fantastycznie.




DLACZEGO NIEKTÓRYM PODOBA SIĘ NOWY ORLEAN A INNI NARZEKAJĄ?
Być może chodzi o nieustanny, nieprzyjemny zapach, który cały czas unosi się w powietrzu na całej ulicy. W szczególności na Bourbon Street. To miasto kontrastów, magicznej aury unoszącej się wokół. Miasto tętniące nocą, trochę śpiące w dzień.
MARDI GRAS
W NOLA (NO – Nowy Orlean, LA – Louisiana), Mardi Gras czyli Ostatki, należą do najpopularniejszych na świecie. W żadnym amerykańskim mieście nie są obchodzone tak hucznie jak właśnie tutaj. Kolorowe stroje, przebrania, muzyka na żywo. Karnawał trwa przez 2 tygodnie przed środą popielcową na Bourbon Street. To także święto słynnego Ciasta Króla w którym umieszcza się plastikową figurkę. Kto ją znajdzie będzie miał szczęście.
HOTEL
W centrum miasta jest zdecydowanie za głośno, najlepiej więc szukać noclegów na obrzeżach miasta. Można trafić naprawdę na dobre oferty.






CO ZJEŚĆ W NOWYM ORLEANIE?
Wybór restauracji jest ogromny. Trzeba oczywiście spróbować kreolskiej kuchni i wyjątkowych smaków. Przede wszystkim warto spróbować:
- Gumbo – pożywną zupę z owocami morza, mięsem i ryżem
- Jambalaya – zbliżona do hiszpańskiej paelli na bazie kiełbasy, mięsa i ryżu
- Ostrygi
- Po- boy – kanapkę z wołowiną, rybą i owocami morza
- Raki które w sezonie wiosennym królują na każdym talerzu
VOODOO
Dla tych, co lubią się bać VooDoo Museum, Chapel i wycieczka w stylu Haunted History Tour będzie idealna. Można poznać historię laleczki, obejrzeć kultowy pokaz i nawet wziąć nim udział. VooDoo to nieodłączony element Nowego Orleanu. To miasto jest zdecydowanie najbardziej nawiedzone i pełne nadprzyrodzonych mocy. Aurę tajemniczości i magii czuje się w powietrzu. Na każdym kroku spotkać można wróżki, sklepy ezoteryczne.
CZY WARTO ODWIEDZIĆ NOWY ORLEAN?
Zdecydowanie jest to punkt na południu, który należy odwiedzić. Miasto samo w sobie jednak nie powaliło mnie na kolana. Uważam, że jest zdecydowanie przereklamowane. W okolicach Nowego Orleanu znajduje się także Oak Alley Plantation – jedna z najbardziej znanych plantacji i to tam musicie zawitać na 100%.











